You are currently viewing Tak, to byli Niemcy

Tak, to byli Niemcy

– Tak, to byli Niemcy.
Głos wybrzmiał niezwykle głośno, z lekkim echem, jak to przez głośniki. A potem zapadła cisza. I jak Polska długa i szeroka przez kraj przetoczyła się fala stukotu. Opadały sztućce, jeśli ktoś akurat jadł. Opadały szczęki, jeśli ktoś miał. Opadały wreszcie ręce, jeśli nie zostało już nic innego. Tu i ówdzie w polskim oddziale niemieckiego medium rozlegało się upiorne wycie.
U Hiobowskich opadła jedna szczęka (babcia), łyżeczka do herbaty (tata Łukaszka) i trzy pary rąk (mama Łukaszka, siostra Łukaszka i sam Łukaszek).
A dziadek Łukaszka?
Dziadek siedział na kanapie za skrzyżowanymi na piersi rękami i patrzył spode łba na telewizor.
– Ja tam im nie ufam – powtarzał w kółko. – To Niemcy.
– Przecież sam słyszysz, mówią to na Westerplatte – powtarzała w kółko zachwycona babcia.
…na Westerplatte łopotały flagi. Mnóstwo ważnych gości, telewizje. Przemówienia. Akurat trwało jedno z nich.
– Tak, to byli Niemcy – powtórzył przedstawiciel zachodniego sąsiada Polski. – To Niemcy zaatakowali Polskę. To niemieckie były obozy. To Niemcy zabijali Żydów. Trzecia Rzesza była państwem niemieckim. To Niemcy powinni zapłacić reparacje wojenne Polsce. – O Jezu – jęknęła mama Łukaszka.
– Skończmy z tymi bzdurami o Nazistach. Ich nie ma i nie było. To było państwo niemieckie. Nazistów wymyślono tylko po to, by oderwać winę od Niemców i skierować ją na kogokolwiek bądź. Nawet na Polaków.
Flagi pięknie w słońcu łopotały. Jakiś reporter z Najlepszej Telewizji notował pilnie: „To byli naziści!!!”.
– Niemniej jednak muszę zaprotestować przeciwko łączeniu naszego państwa z tymi zbrodniami przed lat. Tak, to prawda, że dopuścili się ich Niemcy, lecz obecnie w Niemczech już prawie ich nie ma. Trudno przecież za rzeź Woli obwiniać kogoś, kto urodził się po wojnie, całe życie mieszkał w Syrii i dopiero kilka lat temu przyjechał do Niemiec. My, ludzie mieszkający w Niemczech, nie mamy z tym nic wspólnego. To nie my. To Niemcy. Tak, słyszę opinie, że przecież ciągłość państwa… Ale nasze państwo powstało dopiero rok temu! Chciałbym też przy okazji zapewnić, że nie zamierzamy w żaden sposób rewidować granic Polski. Nas to nie interesuje. Nas interesuje cały kontynent. Nas interesuje Europa jako jedność. Europa taka jak my. Dlatego też z niepokojem przyglądamy się Polsce i temu jak ona niszczy w sobie demokrację i praworządność. Byliśmy cierpliwi, ale nie możemy cały czas trzymać jatagana w pochwie. To straszne jaki terror tu panuje. Osobiście, muszę powiedzieć, mnie to dotyka. Wszystkie moje cztery żony nie mogą spać, bo wieczorami leżą i myślą co się dzieje w tym kraju. I potem rano ich nie można dobudzić, żeby poszły do przedszkola. Tak więc tutaj, teraz, Polska powinna podjąć jakieś zobowiązania, że będzie przestrzegać prawa. Najlepiej prawa szariatu!
Pan palnął pięścią w pulpit i zszedł z mównicy.
– Przemawiał kanclerz Kalifatu Niemieckiego, ajatollah von Schmidt… – poinformował drewnianym głosem spiker.
Dziadek Łukaszka wcisnął się głębiej w kanapę i oświadczył rodzinie:
– Wyglądacie jak idioci. Mówiłem wam. Nieważny jest kolor skóry. Niemiec zawsze pozostanie Niemcem.

(Wyświetlono 241 razy, 1 dzisiaj)

Marcin Brixen

Jestem z Poznania, jestem inżynierem.

Ten post ma 2 komentarzy

  1. bez kropki
    Polecam na różnych portalach i forach. Dzięki za pióro, które trzyma Twa ręka:).
    1. Marcin Brixen
      To ja bardzo dziękuję i życzę dalszej przyjemnej lektury

Leave a Reply