Jak naprawdę powstają ustawy
Siedzę sobie i głaszczę kota.Wchodzi Andrzej.- O! - woła na widok Antoniego. - Dobrze, że go u pana widzę. Czy pan wie co on znowu wyczynia w wojsku! to ja,…
Siedzę sobie i głaszczę kota.Wchodzi Andrzej.- O! - woła na widok Antoniego. - Dobrze, że go u pana widzę. Czy pan wie co on znowu wyczynia w wojsku! to ja,…
Babcia Łukaszka zmywała akurat naczynia w kuchni, kiedy to osiedlowe powietrze przeciął dziwny, wibrujący dźwięk. Przypominał melodię dzwonka do drzwi puszczoną od tyłu. Babcia wyprostowała się niczym rażona elektrycznym prądem…