You are currently viewing Rolnik szuka żony, odcinek 1/7

Rolnik szuka żony, odcinek 1/7

No to po kolei.
1. Zaczęliśmy od szczęśliwie zakończonych historii z poprzednich edycji.
2. Magdalena dostała nie tylko najwięcej listów w tej edycji, ale we wszystkich edycjach. Do tej pory rekord był 220. Magdalena dostała 386. Jest rozwódką, partner ją zdradził, więc stawia na uczciwość i wierność. Plany ma bardzo szybkie i konkretne. Ilość listów nie przeszła niestety w jakość. Muzyk z Ekwadoru, wannabe rolnik czy pan starszy od mamy rolniczki od razu lądowali na „nie”. Byli też i kandydaci na „tak”.
3. Następny w kolejce to Paweł, który będzie zwracał uwagę u swojej kandydatki na wszystko. Nie wiem jak to się stało, ale napisały do niego głównie sportsmenki. Pytanie, czy pani, która spędza większość czasu na bieganiu odnajdzie się na wsi. Co więcej, prowadząca zademonstrowała Pawłowi na tablecie film od jednej z kandydatek, która lubi m in serfing i teatr. Na wsi jak znalazł. Paweł był pod wrażeniem ilości i jakości listów i powtarzał, że to jego najszczęśliwszy dzień. Oj, najszczęśliwsze dni dopiero chyba przed nim…
4. Józefowi doskwiera samotność i liczy, że znajdzie drugą połówkę. Druga połówka powinna jednak lubić się całować i być co najmniej 10 lat młodsza. Józef zadzwonił też do jednej z kandydatek i załatwił ją obcesowo w trzech zdaniach. Na „nie”. Już wiem skąd ta samotność. Wybrał jednak jakieś kandydatki i do jednej z nich też zadzwonił. Wszystko na to wskazuje, że będzie to typowy senior w RSZ.
5. Maciej nie wymaga od kandydatek zainteresowania rolnictwem. Dla odmiany piszą do niego panie o zainteresowaniach ścisłych. Matematyczka, absolwentka budowy maszyn. Ma już faworytkę. Pytanie co zrobi dalej. Zaprosi inne osoby też?
6. Dawid twierdzi, że już zerowy odcinek zmienił jego życie na lepsze. Dostał 110 listów. Ciekawie sortuje listy. Bardzo rozbudowane, z gadżetami były na nie, ze zdjęciami odkładał na „nie wiem”. Bo „nie pasowały do niego”.
7. Rolnicy czytali listy w plenerze, jedynie w towarzystwie prowadzącej. Decyzję podejmowali od razu i samodzielnie. Nie było „mama, co o niej sądzisz” albo „pomyślę o tym jutro”.
8. Za tydzień: rolnicy spotykają się ze swoimi kandydatkami i kandydatkami.
(Wyświetlono 1 105 razy, 1 dzisiaj)

Marcin Brixen

Jestem z Poznania, jestem inżynierem.

Leave a Reply