Czerwonopaskofobia
Łukaszek i jego koledzy byli bardzo zaskoczenie, kiedy to wchodząc do klasy oprócz nauczycielki zauważyli też jakąś obcą panią.- To lewicowa aktywistka - wyjaśniła nauczycielka. - Przyszła do was aby…
Łukaszek i jego koledzy byli bardzo zaskoczenie, kiedy to wchodząc do klasy oprócz nauczycielki zauważyli też jakąś obcą panią.- To lewicowa aktywistka - wyjaśniła nauczycielka. - Przyszła do was aby…
Ta uroczystość nie była zapowiadana. O tym, że zostało otwarte jakieś rondo Hiobowscy dowiedzieli się kiedy po prostu obok niego przechodzili. - Nie może być! - zawołała mama Łukaszka i…
Był piękny, majowy dzień. Pani Sitko, dozorczyni bloku, w którym mieszkali Hiobowscy, pracowała. Był to rzadki ostatnio widok z to z aż dwóch powodów. Po pierwsze - ostatnio coraz mniej…
Przyznać trzeba, że jedynie najbardziej zorientowane i najbystrzejsze osoby orientowały się co jeszcze jest lub znów jest zamknięte a co już nie. Do takich osób należała babcia Łukaszka. Pasjami śledziła…
Do bardzo nietypowego zdarzenia doszło pod koniec zeszłego tygodnia. Kiedy Hiobowscy wrócili z majówki i weszli do bloku, w którym mieszkali przeżyli prawdziwy szok. Pod ich drzwiami leżał nieprzytomny mężczyzna.-…
Wszyscy mieszkańcy znali dobrze starą furgonetkę, która oklejona plakatami z owocami jeździła po ulicach, a jej załoga zachęcała przez megafon aby jeść owoce, bo są zdrowe. Okazało się jednak, że…
Leniwie snuł się dzień w mieszkaniu Hiobowskich, leniwie wszyscy przeżuwali pieczywo, aż rozległ się dzwonek u drzwi i wszystko nabrało tempa. Drzwi otworzył Łukaszek i do kuchni weszła zaambarasowana pani…
Trudny poświąteczny powrót do pracowej normalności tata Łukaszka, wraz ze swoim kolegą z pracy Kubiakiem, łagodzili kawą z firmowego ekspresu. Razem z nimi na trzeciego był jakiś nowy pracownik, pierwszy…
Zaczęło się od tego, że Hiobowscy oglądali w telewizji wykład pod tytułem "Etos pracy". Wyszedł jakiś profesor i powiedział do studentów:- Zapamiętajcie sobie dokładnie co teraz powiem. Praca jest dla…
Łukaszek i jego dziadek uciekali.Uciekali ze mszy, z kościoła.Uciekali krzakami koło linii energetycznej.- Właściwie, dlaczego uciekamy? - spytał Łukaszek.- Żeby nie robić problemów proboszczowi - wyjaśniał dziadek. - Widzisz przecież,…