Chorzów Płock Kartuzy czyli Trójobwodnica CPK
Mama Łukaszka z triumfem machała gazetą.- Nie nad stołem - rzekła z wyrzutem w głosie babcia Łukaszka. - Paprochy sypią się do zalewajki. - Żydowskie paprochy - dodał dziadek.- Maca…
Mama Łukaszka z triumfem machała gazetą.- Nie nad stołem - rzekła z wyrzutem w głosie babcia Łukaszka. - Paprochy sypią się do zalewajki. - Żydowskie paprochy - dodał dziadek.- Maca…
Tej niedzieli Hiobowscy wybrali się na spacer do osiedlowego parku. Pogoda była ładna i po parkowych alejkach spacerowało już wiele osób.Hiobowscy doszli do małego mostku nad stawem. Stało tam już…
To stało się praktycznie z dnia na dzień. Nagle spora część mieszkańców osiedla, na którym mieszkali Hiobowscy zaczęła się dziwnie poruszać. Bardzo małymi krokami.- Dlaczego wszyscy chodzą tiptopami? - pytała…
Zaczęło się od nieprzyjemnej sceny w osiedlowym sklepiku spożywczym. Łukaszek, Gruby Maciek i okularnik z trzeciej ławki stali w kolejce po wegańskiego, zeroemisyjnego cold doga, gdy jeden z dwóch panów…
Po niedzielnym obiedzie mama Łukaszka zebrała całą rodzinę na naradę w kuchni. To znaczy: prawie całą, bo siostra Łukaszka gdzieś wyszła. - Słuchajcie - mama Łukaszka położyła dłonie na stole.…
- Dzisiaj mamy pierwszy dzień kalendarzowej wiosny - oświadczył tata Łukaszka zaglądając do swojej gazety. Ale mama Łukaszka zajrzała do swojej i oznajmiła, że nic z tego, wiosny nie ma…
Czasy się zmieniają, systemy upadają, a w niedzielne przedpołudnia w polskich blokach zawsze niosą się odgłosy klepania tłuczkiem mięsa na kotlet schabowy. Miała z tym zwyczaj związek pewna sytuacja, w…
Tata Łukaszka wracał samochodem na osiedle, na którym mieszkali Hiobowscy. Kiedy przejeżdżał koło stacji paliw Deutschlen (dawniej Orlen) zobaczył, że litr paliwa kosztuje jedno euro i uznał, że mu się…
Tata Łukaszka wracał samochodem na osiedle, na którym mieszkali Hiobowscy. Kiedy przejeżdżał koło stacji paliw Deutschlen (dawniej Orlen) zobaczył, że litr paliwa kosztuje jedno euro i uznał, że mu się…
Cała rodzina Hiobowskich była zaintrygowana dwoma rzeczami: po pierwsze tym, że do Łukaszka przyszli koledzy się uczyć i po drugie tym, że w pokoju było cicho.Teraz siedzieli w kuchni zastanawiając…