Łukaszek, Gruby Maciek i okularnik stali wraz ze swoimi dziewczynami pod blokiem Łukaszka i rozmawiali o czymś. Nagle rozległy się rytmicznie okrzyki:
– De-mo-krac-ja! De-mo-krac-ja!
I obok nich przebiegła grupa pań w wieku różnym, w stroju gimnastycznym, pokrzykując rytmicznie.
– Co to jest??? – spytała Julia, dziewczyna okularnika.
Panie je usłyszały, zawróciły i zbliżyły się truchtając. Ku swojemu zdumieniu Łukaszek rozpoznał na czele grupy mamę przedszkolaka Wiktymiusza, a na końcu grupy swoją własną mamę.
– Nie czyta się „Wiodącego Tytułu Prasowego” – wysapała mama Łukaszka.
– On jeszcze jest? – spytał nierozważnie okularnik.
– Jest, oczywiście, i nadal wiedzie! – parsknęła mama Łukaszka. – Gdybyście czytali porządną prasę, wiedzielibyście, że w Polsce narodził się nowy ruch społeczny!
– Myślałem, że jest faszyzm i nie wolno zakładać ruchów społecznych – zadudnił Gruby Maciek.
– Wolno, ale i tak jest faszyzm – odpowiedziała mama Wiktymiusza. Skinęła ręką i pozostałe panie zaczęły robić pompki skandując „And-rzej we-to!”.
– Co to jest??? – odezwała się ponownie Julia.
– Kodfit – rzuciła dumnie mama Łukaszka.
– A po polsku? – spytała Jagoda, dziewczyna Łukaszka.
– To jest po polsku.
Łukaszek zrobił facepalma.
– Ja może rozwinę – mama od Wiktymiusza spojrzała nieco złośliwie na mamę Łukaszka. – Bo niektórzy widzę, że popierają a sami dokładnie nie wiedzą co. Kodfit to najnowszy ruch społeczny odpowiadający na szerokie zapotrzebowanie mas. Łączy on coś dla ciała, czyli treningi, z tym co dla ducha, czyli z walką o wolność o demokrację. I tak na ten przykład walcząc o wolne sądy robimy jednocześnie uda.
– A co robi ta pani? – wyjąkała pulchna blondynka od Grubego Maćka.
– To twerking – odparł odruchowo Gruby Maciek, który byłby prymusem w czerpaniu niewłaściwej wiedzy z internetu i szybko zakrył sobie usta.
– Tata wie o tym? – spytał zmęczonym głosem Łukaszek.
– Wie – odparła dziwnie cicho mama Łukaszka i zaczęła skubać dół koszulki.
– To uwłacza godności kobiety – oznajmiła wściekle Julia. Okularnik, znając wybuchowy charakter swojej lubej milczał przezornie.
– My to stosujemy do przepychania barierek na demonstracjach – protestowała mama Wiktymiusza.
– To uwłacza godności kobiety – potwierdziła Jagoda. – Ale świetnie wpływa na pupę. Uda i talię też.
– Talia? – rozmarzyła się pulchna blondynka.
– Chyba mi nie powiesz, że to uprawiasz? – zaatakował Julia.
– Umiem to.
– To uwłacza, przypominam, sama przyznałaś!
– Uwłacza, ale warto umieć. Może być taka chwila – Jagoda zerknęła na Łukaszka. – kiedy dziewczyna będzie musiała zrobić coś upokarzającego.
– Ty fuksiarzu – pozostali chłopacy zaszurali gniewnie pod adresem Łukaszka.
Mama Wiktymiusza wydała kolejną komendę, teraz panie kręciły bioderkami powtarzając „Bę-dziesz sie-dzieć, bę-dziesz sie-dzieć”.
– Może ja też spróbuję tego twerkingu – zaczęła się łamać pulchna blondynka.
– Ja na pewno nie – warczała Julia.
– Ach, moja droga, ty nie masz czym – machnęła ręką blondynka i wojna światowa zawisła w powietrzu.
– Jak to, ja nie mam czym?! – nastroszyła się gniewnie Julia. – Jak chcę, to będą mogła! Powiedz, że mogę? – zwróciła się do okularnika, a ten przytaknął z podejrzanym entuzjazmem.
– Zapraszamy zatem do nas! – zawołała mama Łukaszka. – Możecie się przyłączyć i ćwiczyć razem z nami. Bo ważniejszy niż talia jest trójpodział władzy. W tej chwili jest on zagrożony i grozi nam faszyzm.
– Przecież teraz z tymi sądami jest u nas jak w Niemczech – zauważył okularnik.
– No i pani ma rację, bo Niemcy to faszyzm – zadudnił Gruby Maciek.
Mama Łukaszka zawyła ugodzona boleśnie w mentalne żywe mięso.
– Nie możecie ćwiczyć ot tak sobie, w domu – poinformowała mama Wiktymiusza. – Musicie robić to razem z nami. Bo my robimy to przeciw faszyzmowi. Co, boicie się, że nie dacie rady? Dla początkujących mamy grupy spacerowe. Przychodzicie z kijkami i spacerujecie.
– Czyli nordic walking – zauważył Łukaszek.
– Nie. Bo spacerujecie w rytm słów „wol-ne są-dy, wol-ne są-dy”!. I wtedy to jest nordic koding.
Twerking kontra faszyzm
(Wyświetlono 235 razy, 1 dzisiaj)
Ten post ma 2 komentarzy