No to po kolei, garść uwag:
1. Grzegorz. Najbardziej profesjonalne powitanie. On kwiaty paniom (i nie pojedyncze tylko bukiety), panie prezenty dla Grzegorza i dla mamy. Dziewczyny mają wspólny pokój. Sympatyczna, wesoła atmosfera. Grzegorz dominuje.
2. Jan. Pan Jan ma niezłe hektary pod dachem. Każda pani dostała osobny pokój, w tym jedna przepastny salon. Atmosfera wesoła, choć wydaje się wesoła troszkę na siłę. Pani Małgorzata wycofała się nieco, ale nie rezygnuje z natarcia. Prym zaczyna wieść pani Maria. Cała nadzieja, że Jan okiełzna gości, bo dość stanowczo oświadczył, że w tym domu to on jest władzą. No i dobrze, przynajmniej sytuacja jest jasna.
3. Łukasz. Tak, Agata. Faworytka. Ale Łukasz gra ostrożnie, nie chce tego ujawniać i nie chce robić konfliktów pomiędzy dziewczynami. Dziewczyny mają podzielone pokoje – w jednym Agata i Iwona, w wydzielonym aneksie Paulina. Paulina szybko przystąpiła do szturmu po linii mama-kuchnia. Ale chyba nie tędy droga…
4. Marek. Ulokował panie we wspólnym pokoju. Co tu dużo pisać, gołym okiem widać kilka rzeczy. Że rządzi mama i tu akurat ścieżka mama-kuchnia może być tą na miarę sukcesu. Że Marek ma niewielkie doświadczenie z płcią piękna. Że popełnia błędy (nie powitał pań kwiatami) ale umie je naprawiać (pojechał i kupił po bukiecie). Potrzebna mu kobieta, która będzie jego… Hm… Przyjaciółką. Przewodniczką. Kimś kto mu poukłada jego świat. Jest ktoś taki?
5. Krzysztof. Jessica przyjechała w lekkim makijażu i od razu wyglądała lepiej. Wszyscy, łącznie z rodzicami traktują ją poważnie. Jest z charakteru naturalna i wesoła i najlepiej pasuje do Krzysztofa. Nadal jednak uważam, że nie pasuje na wieś i jest postawiona. Jest też duża szansa, że Krzysztof ją wybierze. Bowiem Ewelina jest zbyt zdeterminowana a Kasia zbyt wycofana. Chociaż kto tam wie co faceci myślą… Atmosfera wydaje się robić coraz bardziej napięta, co będzie jeszcze potęgować mieszkanie we wspólnym pokoju.
Za tydzień: wiejskie ekscesy.
1. Grzegorz. Najbardziej profesjonalne powitanie. On kwiaty paniom (i nie pojedyncze tylko bukiety), panie prezenty dla Grzegorza i dla mamy. Dziewczyny mają wspólny pokój. Sympatyczna, wesoła atmosfera. Grzegorz dominuje.
2. Jan. Pan Jan ma niezłe hektary pod dachem. Każda pani dostała osobny pokój, w tym jedna przepastny salon. Atmosfera wesoła, choć wydaje się wesoła troszkę na siłę. Pani Małgorzata wycofała się nieco, ale nie rezygnuje z natarcia. Prym zaczyna wieść pani Maria. Cała nadzieja, że Jan okiełzna gości, bo dość stanowczo oświadczył, że w tym domu to on jest władzą. No i dobrze, przynajmniej sytuacja jest jasna.
3. Łukasz. Tak, Agata. Faworytka. Ale Łukasz gra ostrożnie, nie chce tego ujawniać i nie chce robić konfliktów pomiędzy dziewczynami. Dziewczyny mają podzielone pokoje – w jednym Agata i Iwona, w wydzielonym aneksie Paulina. Paulina szybko przystąpiła do szturmu po linii mama-kuchnia. Ale chyba nie tędy droga…
4. Marek. Ulokował panie we wspólnym pokoju. Co tu dużo pisać, gołym okiem widać kilka rzeczy. Że rządzi mama i tu akurat ścieżka mama-kuchnia może być tą na miarę sukcesu. Że Marek ma niewielkie doświadczenie z płcią piękna. Że popełnia błędy (nie powitał pań kwiatami) ale umie je naprawiać (pojechał i kupił po bukiecie). Potrzebna mu kobieta, która będzie jego… Hm… Przyjaciółką. Przewodniczką. Kimś kto mu poukłada jego świat. Jest ktoś taki?
5. Krzysztof. Jessica przyjechała w lekkim makijażu i od razu wyglądała lepiej. Wszyscy, łącznie z rodzicami traktują ją poważnie. Jest z charakteru naturalna i wesoła i najlepiej pasuje do Krzysztofa. Nadal jednak uważam, że nie pasuje na wieś i jest postawiona. Jest też duża szansa, że Krzysztof ją wybierze. Bowiem Ewelina jest zbyt zdeterminowana a Kasia zbyt wycofana. Chociaż kto tam wie co faceci myślą… Atmosfera wydaje się robić coraz bardziej napięta, co będzie jeszcze potęgować mieszkanie we wspólnym pokoju.
Za tydzień: wiejskie ekscesy.
(Wyświetlono 828 razy, 1 dzisiaj)