Ja jestem kobieta doradzająca
Łokieć. Zaczęło się wszystko od łokcia. Łokieć należał do Kubiaka. Kubiak zleciał z drabinki w archiwum i boleśnie się w niego uderzył.- Urazy łokcia są bardzo niebezpieczne - stwierdził szef…
Łokieć. Zaczęło się wszystko od łokcia. Łokieć należał do Kubiaka. Kubiak zleciał z drabinki w archiwum i boleśnie się w niego uderzył.- Urazy łokcia są bardzo niebezpieczne - stwierdził szef…
Łukaszek wraz ze swoim tatą pojechali autem po coś do centrum miasta. Jechali tak i jechali aż tu nagle wybiegł na ulicę pan policjant i zaczął machać wielokolorową latarką. Zatrzymali…
Tata Łukaszka twierdził później, że wszystkiemu winny był Kubiak, a Kubiak z kolei twierdził, że wszystkiemu winny był smalec. Kiedy w pracy u taty Łukaszka nastała pora przerwy śniadaniowej, wszyscy…
Cała ta historia o uzależnieniach i matematyce zaczęła się pewnego słonecznego wrześniowego poranka. Dozorczyni bloku, w którym mieszkali Hiobowscy, pani Sitko czyniła zadość swoim obowiązkom. Uwijając się pilnie na trawniku…
Tak to już jest, że co innego rzeczywistość telewizyjna, a co innego ta prawdziwa. Ot, na ten przykład zombie. Opanowały media i kulturę masową. Coraz więcej było zombie w telewizji.…
Klasa Łukaszka siedziała pilnie w swoich ławkach ku irytacji i pisała ku irytacji pani od geografii.- Może byście się zainteresowali tym, co mówię? - nie wytrzymała w końcu.- Pani daruje,…
Wszyscy w bloku zaniemówili i popatrzyli na mamę Wiktymiusza. Jedni z szacunkiem, inni z zazdrością, jeszcze inni z przerażeniem.- Może pani powtórzyć? - poprosiła pani Sitko. - Lecę do Paryża…
Hiobowscy patrzyli w kompletnym osłupieniu na to, co wyprawia mama Łukaszka. A wyprawiała ona rzeczy straszne. Mięła w rękach "Wiodący Tytuł Prasowy".- Straszne rzeczy to wyprawia ten kraj na odcinku…
Dziadek, tata i Łukaszek patrzyli w skupieniu na ekran telewizora. Babcia patrzyła z niedowierzaniem, mama z ironią. Siostry nie było.Trwały ostatnie sekundy meczu piłki nożnej Polska - Dania. Arbiter spojrzał…
- Tak, to byli Niemcy.Głos wybrzmiał niezwykle głośno, z lekkim echem, jak to przez głośniki. A potem zapadła cisza. I jak Polska długa i szeroka przez kraj przetoczyła się fala…