Styczniowy finał Bożego Ciała
Hiobowskich o szóstej rano obudziło głośne bicie kościelnych dzwonów.- To dziś - podniecony dziadek wkładał kapcie.- Co dzisiaj? - spytała półprzytomna mama Łukaszka. - Dzień Jałmużny! Styczniowy finał Bożego Ciała!-…
Hiobowskich o szóstej rano obudziło głośne bicie kościelnych dzwonów.- To dziś - podniecony dziadek wkładał kapcie.- Co dzisiaj? - spytała półprzytomna mama Łukaszka. - Dzień Jałmużny! Styczniowy finał Bożego Ciała!-…
Stało się: tuż przed sylwestrem ruszył kanał telewizji erotycznej.- Sodoma i gomora - syczał dziadek Łukaszka wertując program.- Mówcie co chcecie, ale za Gomułki byłoby to nie do pomyślenia -…
Tata Łukaszka szedł przez miasto. Obejrzał się jeszcze raz na samochód, czy prawidłowo zaparkował. Poprawił szal i ruszył jedną z głównych ulic miasta. Kiedyś, dawno, dawno temu, kiedy Polską rządziły…
Objedzeni Hiobowscy siedzieli przy stole i oglądali w telewizji jak Marnon-Zetyniuk śpiewająco prowadzi konkurs, w którym rolnicy skaczą na nartach.- Zjedzcie wreszcie tego śledzia w śmietanie - nalegała babcia. -…
Stało się: babcia Łukaszka zasłabła. I to tuż przed świętami Bożego Narodzenia.- Boga nie ma - oponowała słabym głosem babcia leżąc na ławie w kuchni i wachlując się przepisem na…
Tata Łukaszka wolno jechał samochodem przez osiedle. Wolno z dwóch względów. Po pierwsze dlatego, że właśnie wyjechał z myjni i nie chciał ochlapać pojazdu przejeżdżając zbyt szybko przez jakąś kałuże.…
Łukaszek miał jechać na wycieczkę szkolną. Autokarem.Tata zaprowadził go na miejsce zbiórki pod szkołę. Byli już tam i inni uczniowie i ich rodzice i kierowca i autokar i nawet policja…
Dosłownie na oczach Hiobowskich doszło do wypadku drogowego. Na rogu ulic Stefana Michnika i Wacława Krzyżanowskiego samochód potrącił na przejściu pieszego.- Nie samochód - zaprotestował tata Łukaszka. - Kierowca samochodu.Uwaga…
Pan Sitko był niezadowolony i to bardzo. A powodem było to, że jego żona, dozorczyni, oznajmiła, że wychodzi.- Wyjść nie mogę? - wyszła z siebie pani Sitko.- Jest mecz, kto…
Pan Sitko miał dzisiaj zły dzień. Bardzo zły. Jakby cały świat się sprzysiągł przeciwko niemu, żeby go zdenerwować. Najpierw przeżył przykrą przygodę pod sklepem spożywczym. Spostrzegł tam bowiem grupę młodzieży,…