You are currently viewing Rolnik szuka żony, odcinek 10/9

Rolnik szuka żony, odcinek 10/9

Tekst odcinka
Michał: „czeka nas krótki tomik poezji czy proza życia w kilku tomach? Otworzymy wydawnictwo i piekarnię”
Adrianna: „a będzie chleb czy tylko bułki?”

No dobrze. Mamy cztery rewizyty i wizytę prowadzącej u Mateusza.

1. Mała analiza kontaktu fizycznego rolników: Michał, Klaudia i Tomasz R mają kontakt ze swoimi wybrańcami. Między Tomaszem K a Zuzanną nie ma nic.

1. Klaudia przyjechała do Walentyna, poznała jego rodziców (mamę i ojczyma). Rodzice zadowoleni. Mama Walentyna odbiera Klaudię jako małomówną, więc to pokazuje ile mama Walentyna mówi. Młodzi od dwóch odcinków podkreślają jak ważny jest dla nich ślub w cerkwi. Spacer po mieście, spacer nad morzem. Romantycznie zakochani.

2. Tomasz R. przyjechał do Joanny i spotkali się w jej mieszkaniu. We dwoje. A nie, był jeszcze mały piesek Justyny, który o mało nie urwał Tomaszowi palców. Syna Justyny nie było. Później pojawiły się jej mama i ciocia. Następnie Justyna zabrała go na stadion Śląski, bo jest trenerką dzieci. No i zrobiła mu trening. Za kilka dni Justyna przyjeżdża z synem na gospodarstwo.

3. Michał. Wszystko w porządku. Spotkanie na mieście. Na wesoło, aluzje o poważnych planach, o ślubie. Są zakochani, są pewni. Ale są i bardzo młodzi. Spotkanie z rodzicami Ady również wypadło jak najlepiej. Ada zabrała go na naukę tańca.

4. Tomasz K pojechał do Zuzanny. Został powitany przez całą rodzinę a potem udał się z Zuzanną na spacer. Pierwsze rysy pojawiły się kiedy zaczęli wspominać miniony czas. Tomasz dzwonił, a ona nie odbierała. Bo nie miała telefonu przy sobie. Tomasz trochę kręci nosem, że inne kandydatki powitałyby go serdeczniej, Zuzanna oschle informuje, że wieczorem dowie się wszystkiego. To było przygotowanie przed ciosem, który padł: na spotkaniu ze znajomymi został poinformowany, że „Zuzię trochę znamy”, że jest „kontrastowy” w stosunku do Zuzanny, która jest porywcza, imprezowiczka i tak dalej. Znajomi się podśmiewywali, że Tomasz teraz pozna jaka jest naprawdę i pytanie czy to zaakceptuje. Nie ocenia się książki po kładce, kamery przecież wyciszają człowieka i tak dalej. Generalnie robili wszystko, żeby go zniechęcić. Tomek był zaskoczony, że nie jest to ta spokojna, wyciszona Zuzanna, która marzy o poważnych planach. Zuzanna piła wino i się nie odzywała. Tomasz trzymał fason i nadal się uśmiechał.
Tomasz potem poprosił Zuzannę na rozmowę i oznajmił, że ma wrażenie, że w programie poznał zupełnie inny obraz jej osoby. Zuzanna twierdzi, że cały czas jest szczera. Tomasz czuje się nieswojo, zmieszany i stwierdził, że nie chce kolejnej randki. Zuzannie jest bardzo przykro, bardzo przecież zaryzykowała, nawet studia koło niego sobie załatwiła.
Tomasz wrócił do domu sam.
Zuzannie należy się najwyższe uznanie – uwalenie kogoś za pomocą osób trzecich pozwala występować jako osoba zraniona i odrzucona. Genialny plan.

5. Do Mateusza przyjechała Manowska. Rolnik przywitał ją bardzo emocjonalnie. A potem siedli i zaczęli rozmawiać. Do pewnego momentu wszystko szło dobrze, ale od początku pobytu czuł, że nie było szczerości. Tak, dostał screeny rozmów „między Zuzanną a dziewczynami tutaj”. Pomimo ostrych nacisków prowadzącej nie powiedział od kogo, ale sugestia była, że ktoś z tej trójki. Rola Martyny nie została do końca wyjaśniona. Rolnik powiedział jedynie, że dostał screeny z nieznanego numeru. Panny namawiały się aby po wyjeździe Zuzanny też wyjechać. Powód: gospodarstwo się sypie. Manowska zaczęła stawiać pytania w taki sposób, że biedny rolnik kompletnie się pogubił. Wreszcie przyznał, że przyjechały do niego trzy dziewczyny, które nie były zainteresowane związkiem z nim. Prowadząca dalej drążyła temat kto wysłał te wiadomości, bo mogły być spreparowane. Mateusz nie wyjawił, dodał jedynie, że w tych rozmowach Zuzanna nazywała go debilem. Pokazano jeszcze stare ujęcia z jego randki z Zuzą właśnie, która zbierała się żeby mu coś powiedzieć, ale ostatecznie tego nie zrobiła. Przesłała mu za to wiadomość, że pisze z dziewczynami. Prowadząca zaproponowała Mateuszowi listy.

6. W następnej edycji kandydatki powinny oddawać telefony przed przyjazdem na gospodarstwo.

7. Co za tydzień? Za tydzień trzy idealne randki, poza tym „Mateusz wróci do listów” (i pokazano rolnika idącego z bukietem kwiatów) oraz „Tomasz spojrzy wstecz” (po czym pokazano Tomka K mówiącego „teraz jesteśmy razem”). Czeka nas zatem jakiś plot-twist.

8. I jeszcze dopisuję na szybko garść refleksji.
Podziwiam zarówna Mateusza jak i Tomka K za zachowanie klasy w obliczeniu koncertowego zrobienia w członka męskiego.
Współczuję rodzicom obu Zuzann – zarówno tej od Mateusza jak i od Tomasza K
Być może produkcja powinna podnieść wiek uczestników, bowiem tak jak kiedyś seniorzy tak teraz młode pokolenie nie potrafi się zachować.
Coś mi się wydaje, że ta edycja będzie gwoździem do trumny tego programu. Zauważyliście, że nie ma wpisów o ilości widzów każdego odcinka?

(Wyświetlono 2 724 razy, 1 dzisiaj)

Marcin Brixen

Jestem z Poznania, jestem inżynierem.

Ten post ma 2 komentarzy

  1. Monika
    Program RSŻ ciągle jest traktowany po macoszemu przez TVP, byle jaki powód jest dobry, by program odwołać, to strasznie niemiłe. Mateusz po wyjeździe dziewczyn zrozumiał jedynie to, że jest dobry, za dobry… no zastanawiające się. Wiek wiekowi nierówny: Michał i Adriana – Tomek K. i Zuza są w tym samym wieku. A jakiś komentarz odnośnie przyjazdu z pustymi rękami Tomasza R? No Justyna się ucieszyła na jego widok i bez kwiatów czy prezentów, ale mógł chociażby butelkę mleka czy wytłoczkę jajek przywieźć…
    1. Marcin Brixen
      Rzeczywiście, Tomasz R przyjechał bez prezentu, a raczej ostatnio już się to nie zdarzało…

Leave a Reply