You are currently viewing Rolnik szuka żony, odcinek 5/10

Rolnik szuka żony, odcinek 5/10

Na początku chciałbym wyjaśnić małe zamieszanie z numeracją. „10” nie oznacza liczby odcinków, tylko numer serii. W poprzedniej serii ostatni, świąteczny odcinek miał numer 13/9. Właściwie powinno być S10E05. Ale zostaję przy tym co jest.

No to po kolei.

1. Pierwszy dzień na wsi tradycyjnie zaczynamy od wczesnych pobudek i nudesów.

2. U Artura i Agnieszki były długie rozmowy nocą.

3. Anna aby zdopingować panów do pracy (zbieranie pomidorów) zorganizowała konkurs ile kto ich zebrał najwięcej połączony z pisaniem wyników na tablicy. Prawie jak McDonalds.

4. Gdy w amerykańskim filmie na ścianie wisi strzelba, to musi wystrzelić. Gdy w Rolniku jest woda, to ktoś musi być polany.

5. U Darka wyścig już się rozpoczął: konkurentki patrzą ile kto spędza czasu z rolnikiem.

6. A u Waldka panie odrobiły lekcję i same wstały przed piątą.

7. Podział ról u Agnieszki: Agnieszka widzi szklankę do połowy pustą, Mateusz widzi szklankę do połowy pełną, Irek nic nie mówi, a Janek nic nie robi tylko śmieje się i dogaduje. Agnieszkę Janek wnerwia, ale ona sama go wybrała…

8. U Anny sytuacja się zagęściła kiedy panowie zdjęli koszulki i rzucili się w wir obcinania liści. Anna była trochę zdumiona, że zleca facetom robotę a oni ją robią, zamiast o nią zabiegać co świadczy o tym, że nie bardzo rozumie męską psychikę. Anna cały czas podkreśla, że nie szuka pracownika. I słusznie. Wszak to nie jej gospodarstwo tylko jej brata.

9. Niektórym startującym uśmiechy zaczynają znikać gdy widzą, że życie na wsi to paca fizyczna. Tym bardziej, że najpierw trzeba zrobić najpilniejsze zadania a dopiero potem kawka i śniadanie.

10. Generalnie panowie u Agnieszki zaczynają mieć z niej bekę i bawić się coraz lepiej. Kiedy kapral Agnieszka zażądała aby się otworzyli bo przez 4 godziny nie zdążyła się jeszcze niczego o nich dowiedzieć Janek znowu zaczął się nabijać a Mateusz zauważył (ale do kamery) że to powinno być w obie strony. Marzenie pani kapral aby trzech panów szaleńczo rywalizowali o jej wdzięki jakoś nie realizuje…

10. Panie u Waldka włączyły się w prace rolne. Najlepiej chyba odnajduje się Anna, ale nawet pani piosenkarka przewalała siano i podpinała krowy do dojenia. Acha, żeby zatrzeć złe wrażenie z poprzedniego odcinka kiedy to obie panie obgadywały Ewę, teraz nagrano ich wypowiedzi jaka to ich koleżanka jest miła.

11. Nagrodę u Anny zdobył Jakub, a była nią możliwość wybrania jako który będzie na randce: pierwszy, drugi czy trzeci. Jakub zdecydował się być trzecim, bo wykalkulował sprytnie, że nie będzie mógł być wcześniej wyrzucony. Ależ to chytry plan.

12. Dobrze, że nie szukam pracownika, bo oni kompletnie się nie nadają – stwierdziła kapral Agnieszka. Janek oblał szuflowanie z boksów końskich ekskrementów. Mateusz też. Irek dobrze ją podsumował: ona mówi czego chce i tego oczekuje – czy od pracownika czy od partnera.

13. Darek zabrał kandydatki na jazdę traktorem i próbował chytrze wyciągnąć jak się zapatrują na przeprowadzkę do niego. Ale nie dogodzisz – panie wolałyby bardziej romantyczne okoliczności i unikały jednoznacznej odpowiedzi. Przy okazji popełnił jeden błąd, a raczej popełniłby – kiedy wracał z przejażdżki z jedną z kandydatek chciał chwycić ją za rękę na oczach pozostałych dwóch. Dziewczyna była na tyle przytomna, że się cofnęła bo zorientowała się, że konkurentki patrzą i mogłoby to być odebrane, że rolnik dokonał już wyboru.

14. U Anny było mycie przyczep, gdzie wywiązała się fajna atmosfera. U Artura było wiązanie worków a potem mycie traktora. O dziwo faworyzowana Blanka zaczyna przesuwać się na trzecie miejsce, bo oferuje sam śmiech i niewiele więcej. Nawet sam rolnik to już zauważył, to świadczy też o jego dojrzałości. W tej chwili szanse 50 na 50 dzielą się między Olę, która sama pochodzi z gospodarstwa i potrafi dużo zrobić, a Sarę, która również pomaga, a i szuka kontaktu z rolnikiem.

15. Dorota trafnie zauważyła, że Ewa odbiega od niej i od Anny, jest zadbana, „laleczka”, a takiej kobiety poszukuje Waldek. Zaś sam Waldek oświadczył, że szuka kogoś do pomocy i ma dobry kontakt z Anną i Dorotą. I bądź tu człowieku mądry.

16. Już się klarują pierwsze wrażenia co do bycia faworytem, kto ma jakie szanse, itd.

17. I na sam koniec wyjaśnił się częściowo telefon Waldemara. Nasz miłośnik filmów zagrał scenkę pod tytułem „mamy cię”. Ktoś – jakiś męski głos, i to prawdopodobnie z produkcji sądząc po wiedzy (reżyser?), miał rozmowę z Waldkiem. Głos pojawiał się zza kadru, a Waldek odpowiadał twarzą do kamery. Czy były próby nawiązania kontaktu przez inne dziewczyny poza programem? Owszem były, przyznał rolnik, jakieś panie, które krępowały się wystąpić przed kamerami, próbowały nawiązać z nim znajomość bokiem. Ale on im wszystkim odmawiał, bo zasady, i tak dalej. Nawet pani X to powiedziałeś? pytał głos. I tu nasz rolnik się zdziwił, że ktoś o tym wie. Przyznał, że rozmowa była, nawet długa, że jej tak odmówił, ale nie odmówił, bo kto wie co to będzie… Czyli jak to przezorny rolnik – chciał sobie schować jedną dziewczynę „na zaś” gdyby z tą trójką nie wypaliło. Głos zapytał czy chce powiedzieć o tym kandydatkom obecnym na gospodarstwie. Oczywiście, że nie, tak fajnie się układa, że nie chce, aby wszystkie wyjechały od razu teraz. Uwaga: czyli zakłada że reakcją u KAŻDEJ dziewczyny po usłyszeniu tego co zrobił, byłby wyjazd. Coraz ciekawiej. Głos polecił mu, aby w takim razie wziął telefon, zadzwonił do pani X i jej powiedział „hasta la vista, baby”. Waldemar wyjął telefon, wykręcił numer i w tym momencie program się zakończył.

18. W następnym odcinku: pierwsze randki. I wyjaśnienie wątku tajemniczej dziewczyny Waldemara. Jaką decyzję podejmie Waldemar? pytała prowadząca a obraz pokazywał nam rolnika siedzącego przy stole z kandydatkami. Może być więc tak, że powtórzy się sytuacja jak w piątej edycji u Piotra. Ktoś wyjedzie, a ktoś przyjedzie.

(Wyświetlono 2 777 razy, 1 dzisiaj)

Marcin Brixen

Jestem z Poznania, jestem inżynierem.

Leave a Reply