You are currently viewing Parytet noblowski

Parytet noblowski

Hiobowscy siedzieli przed telewizorem i oglądali rozdanie nagród Nobla.
– Nie ma już nic innego? – zdziwił się Łukaszek.
– Jest – ożywił się podejrzanie tata Łukaszka i sięgnął po pilota. – Mecz!
– Jeszcze czego! – oburzyła się mama Łukaszka. – Nie będziesz mi tu seksizmu w domu szerzył!
– Ale jaki seksizm?
– No przełącz! No popatrz tylko! Sami faceci grają!
– A jak powinno być twoim zdaniem?
– Pół na pół, kobiet i mężczyzn!
– Trzecia płeć może się poczuć obrażona – zauważyła złośliwie babcia Łukaszka.
– Są też drużyny gdzie grają same kobiety – poinformował Łukaszek.
– To też jest seksizm, prawda? – spytała siostra Łukaszka i została wyrzucona za drzwi.
Hiobowscy ponownie zaczęli oglądać rozdanie nagród. Mama Łukaszka była jednak nadal niezadowolona.
– Popatrzcie tylko! Kto dostaje te nagrody?! Sami starsi, biali mężczyźni!
Obejrzała jednak do końca, po czym wstała i wyszła do kuchni. Kiedy wracała z niej korytarzem zerknęła z ciekawości na ekran telewizora. Widok był zupełnie odmienny od poprzedniego. Młody, uradowany afroamerykanin stał otoczony tłumem starych, białych mężczyzn, którzy wiwatowali na jego cześć.
Mama nie wytrzymała i wtargnęła do pokoju. Hiobowscy wyglądali na cokolwiek zaskoczonych
– O, proszę! O wiele lepiej! Co to jest tym razem?
– Rozdanie nagród Nobla – wyjąkał Łukaszek.
– Jak to? Przecież się skończyły! Wszystkie kategorie już były!
– W ty roku utworzyli nową – wyjaśniła babcia, a dziadek wskazał ekran mówiąc:
– I on wygrał.
– A co to za kategoria?
– Najlepsza kradzież telewizora ze sklepu w czasie klęski żywiołowej.

(Wyświetlono 194 razy, 1 dzisiaj)

Marcin Brixen

Jestem z Poznania, jestem inżynierem.

Ten post ma 2 komentarzy

  1. jacky6
    Sporo „kategoryzacji” jeszcze przed nami. Pan Sitko trochę osamotniony a babcia Xsero zapomniana dogłębnie.
    1. Marcin Brixen
      Akurat pan Sitko pojawia się ostatnio dość często.

Leave a Reply