Flatersi RP
No i stało się, mama Wiktymiusza straciła stanowisko szefowej w osiedlowym oddziale feministek. Zdarzyło się to na skutek bardzo dziwnego łańcucha przypadków - wskutek demonstracji, w której nie uczestniczyła! Trudno…
No i stało się, mama Wiktymiusza straciła stanowisko szefowej w osiedlowym oddziale feministek. Zdarzyło się to na skutek bardzo dziwnego łańcucha przypadków - wskutek demonstracji, w której nie uczestniczyła! Trudno…
Mama Łukaszka z dumą zaprezentowała rodzinie naszywkę na swojej kurtce. Widniał tam napis "Trzoda Okręgowa nr 377".- Co to ma być??? - tata Łukaszka był maksymalnie zaskoczony. - Zapisałaś się…
Po osiedlu gruchnęła wieść, że główna partia opozycyjna, Podest Oligarchów, ma sposób, aby pokonać partię rządzącą w sondażach. Informacja ta płynęła z ust do ust, ze smartfona do smartfona, z…
Grudzień zaczął się ciepło i mąż dozorczyni, pan Sitko znowu zaczął pić alkohol pod osiedlowym sklepem. Oczywiście, pani ekspedientce się to nie spodobało. - Klientów mi odstrasza, jak to wygląda!…
Łukaszek wraz z tatą byli w osiedlowym dyskoncie na zakupach, gdy ich uwagę przyciągnął pewien pan. - Co on robi? - szepnął tata. Bo ów pan brał prawie każdą rzecz…
Siedzę sobie i głaszczę kota.Wszyscy siedzą w moim gabinecie i patrzą na mnie. Najbliżej biurka siedzą Janek i Mateusz. Są załamani.- Sto tysięcy euro dziennie... - Mateusz łapie się za…
Hiobowscy dość dobrze znali sąsiadkę, mamę małego przedszkolaka o imieniu Wiktymiusz, natomiast prawie wcale nie znali jej synka. Aż tu któregoś dnia mama Wiktymiusza zadzwoniła do drzwi mieszkania Hiobowskich. Za…
Na osiedlu Hiobowskich doszło do bardzo nieprzyjemnego zdarzenia. W sąsiednim bloku napadli jedną panią w jej własnym mieszkaniu. Została pobita, skopana i okradziona.- Co na to policja?! - zdenerwowała się…
W osiedlowej cukierni panował miły gwar i lekki tłok, wszyscy kupowali rogale.- Zaraz, jak to, otwarte, przecież jest święto? - zdumiał się tata Łukaszka przekraczając próg cukierni wraz ze swoją…
Pani Sitko sprzątała sobie spokojnie pod blokiem, gdy z bloku wyszła mama Łukaszka i spokój prysł. Otóż mama Łukaszka trzymała w ręku rzecz bardzo nielubianą przez gospodarzy domów.To rzeczą był…