You are currently viewing Rolnik szuka żony, odcinek 3/6

Rolnik szuka żony, odcinek 3/6

No to po kolei.
1. Kolejna zmiana – ktoś wpadł na pomysł, żeby dawać kwiaty wszystkim paniom. No i doprowadziło to do dość ambarasującej sceny u Waldka, ale jakoś udało się z niej wybrnąć.
2. Pierwszy wybierał Waldek – 2 panie. Ale nie było wow.
3. Następny był Adrian – 5 pań
4. Seweryn – 5 pań
5. Sławek – 5 pań
6. Jakub zaprosił na gospodarkę obie swoje kandydatki.
7. Aktywności. Adrian robienie naleśników. Halina poszła jak burza i siadła sobie koło rolnika, co się nie spodobało pozostałym kandydatkom. Waldek rzutki. Seweryn koło fortuny z trudnymi pytaniami. Jakub robienie sushi. Sławek wspólne składanie karmników. Najweselej było u Seweryna i Jakuba (!). Najmniej składnie u Sławka. Kandydatka Adriana zauważyła, że brakowało jej rozmowy o drugiej osobie i o planach. Kandydatka Waldka zauważyła, że wcześniej witał je całusem, a później tylko uściskiem dłoni co zostało odebrane jako krok wstecz.
8. Wszyscy widzą, że faworytką Seweryna jest Marlena. Co oczywiście nie oznacza, że ona wygra.
9. Po fatalnym początku z odcinka na odcinek zyskuje Jakub.
10. Seweryn – Diana, Joanna, Marlena. Joanna narzeka, że zaczęło się obgadywanie i podchody.
11. Jakub – Anna i Ewa.
12. Adrian – Agata, Wioleta, oraz przez laptopa Ilona.
13. Waldek – odpalił obie panie. Jedna nie posiadała się z oburzenia i stwierdziła, że on chyba nikogo nie szuka. Waldek liczy, że jednak kolejne panie do niego napiszą.
14. Sławek – Małgorzata, Marta, Natalia,
15. Zaskakuje jak szybko dziewczyny się poznają ze sobą i zawiązują sojusze.

Żeby nie było, że tylko streszczenia piszę, to jeszcze garść uwag.
1. Pomimo deklaracji, że to tylko zabawa, niektóre panie bardzo mocno przeżywają odpadnięcie z programu. Łzy, emocje. A teoretycznie przecież – nic się jeszcze nie zaczęło. I tak co sezon.
2. Wystarczy jeden dzień wspólnego przebywania ze sobą by panie (większość) zorientowały się która ma największe szanse i by panie (spora część) zawierała sojusze i znajomości. Ponoć niektóre też knują i obmawiają.
3. Różnie można witać się z kandydatkami. Jednak regres (najpierw całus, później tylko uścisk dłoni) jest przez panie zauważalny, wyczuwalny, komentowany i jest źródłem niepokoju. Zatem albo constans albo progres. I wszystkie równo, żeby nie było podstaw do spekulacji.
4. Waldek szybko zrezygnował – może to i lepiej zamiast robić fałszywą nadzieję przez ileś tam odcinków. Ciekawe co na to regulamin. Podejrzewam, że będziemy śledzić dalsze losy Waldka, do którego jednak ktoś przyjedzie. Takie przeczucie mam.
5. Panie były przygotowane na aktywności, bo pytały się nawet czy już się mają przebierać. Ale kiedy miały robić naleśniki – któraś stwierdziła, że nie spodziewała się gotowania. Naprawdę???
6. Aktywności. Koło fortuny trafione średnio pomimo dobrej atmosfery, znowu były masaże i przypominało to Krzysztofa i Jessikę. Średnio też trafione naleśniki i rzutki. Z karmnikami panie nie radziły sobie kompletnie – tego oczekuje rolnik od swojej przyszłej wybranki? Najlepiej wypadł Jakub, chyba dzięki interakcji przy stole. Sam o tym wspomniał, że nieważne co robią, ważne czy współdziałają. Zresztą – rozstawianie pań przy osobnych stanowiskach i tak kończyło się powstawaniem grupek.
7. Trzeba tak jak Sławek, mówić wprost: zapraszam, nie zapraszam. Bo napięcie, nerwy. A potem są krępujące sceny.

Za tydzień: kandydatki przybywają do rolników.

(Wyświetlono 602 razy, 1 dzisiaj)

Marcin Brixen

Jestem z Poznania, jestem inżynierem.

Leave a Reply